Ania: Pamiętasz Magdę? Tę Magdę, co jej rodzice są super bogatymi
biznesmenami?
Paula: No pewnie, że pamiętam.
A: Czytam
teraz w ramach pracy na stażu o tej akcji Wittchena, który w październiku
zeszłego roku wrzucił drugi raz torby po promocji do Lidla i jaka to wielka
afera z tego była… I tak ona mi się przypomniała. Połowa komentarzy do
artykułów o tym jest autorstwa „typowej Madzi”... Patrz, wrzucam je oczywiście
z oryginalną pisownią:
„Mam tylko dwie torebki, jedna czarna Prada £1700, a droga D&G
£1560. Niepotrzeba mi sie bic za torybkami z Lidla.”, „Ja bym wolała od Prady nawet jeśli by robiono w kosmosie niż Witchena
robionego gdziekolwiek. Tak już mam.”, „Hermes
to są prawdziwe torebki, a Wit... coś tam? No cóż.”.
P: Można
zakładać, że to trolle, ale serio, znając Madzię to przecież 100% ona.
A: Oh i to:
„Wstyd mi za kobiety a jestem kobietą, po co komu taka torebka, która
jest już niemodna?” – Madzia? Madzia to ty? Serio nie rozumiem tego. Ok,
fajnie panienki że was stać (w większości stać... waszych rodziców) i no
gratsy, ale cholera no! Są ludzie których nie stać. Serio! Świat nie jest
różowy.
P: Nawet nie
jest czarno biały, ma więcej odcieni szarości niż twarz Greya we wszystkich
trzech tomach. To muszą być bardzo szczęśliwe osoby, skoro wielkim problemem
dla nich jest cena torebek. Naprawdę, zaprawdę – chciałabym mieć takie
problemy.
A: Czekaj,
kolejne komcie:
„Też nie lubię pospolitości, wolę nie mieć niż mieć to co wszyscy,
zwłaszcza żule z lidla” -> jestę żulę z Lidla! <3
„Jak z pod Wyszkowa przyjeżdża się do W-wa za 1300 zł netto to jak to
nazwać . Wieśniaki czy ślimaki . Dojazd 400 zł autem i do łapy 900 zł na to się
godzimy jesteśmy jak trole w smole bałwanki .” oho spoko, bo pan zarabia
84758493768978347693743 PLN, ja rozumiem, że śmieszą go te „polaczki-cebulaczki”,
co zarabiają głodowe pensje, bo przecież mogliby zażądać więcej. Smutne to
jest. Wkurzające.
Cudowne:
„Ale cyrk. !!! od dawna wiadomo że do marketów typu Lidl, Biedronka zarówno
jak odzież i akcesoria rzucane jest gowno od markowych producentów Co za
ludzie, Haha”
Tylko, że nikt nie zauważy tego,
że u „markowych producentów” jest same-same, ale ze śliczną, niedającą się
wyciąć metką + 10x przebicie cenowe. Nie mówię o wielkich markach, u takiej
Prady to ok, pewnie jest lepiej.
P: Poza tym,
co to ma być. Ocenianie na postawie metki, ceny ubrań…
A: Ja obcinam
wszystkie metki, bo mnie drapią jak nienormalne! Do krwi nawet ;P
Pamiętam, w liceum mieliśmy taki
akademik, który był dofinansowywany z jakiejś tam instytucji, i tam były
dzieciaki z całej Polski. Raczej nieszczególnie bogate, odrzucone przez klasę,
bo fu, bieda. Ja i moja ekipa się z nimi zaprzyjaźniłyśmy, to byli super
ludzie, mądrzy, pomocni. ALE NIE MAJĄ DROGICH CIUCHÓW, frajerzy!
Niedawna fashion victim. TO jest PIĘKNE??? Seriously? |
A: I podejście
do życia, że „się należy”. Bo tak. Pracować normalnie to nie, bo nie wiem,
można sobie paznokieć złamać, albo rączki pobrudzić, więc rodzice muszą dawać.
A co, jeśli rodzice straciliby pracę?
Albo - odpukać - umarliby? Przecież takie cudeńka nie wiedziałyby, do kogo iść,
jakiś prawnik coś… no nic.
P: I jak to
nie mogę sobie kupić torebki za 2k? Przecież ja chcę i mi się należy!
A: A my? My
chcemy mieć tyle kasy, by móc wspomóc rodziców, żeby mieli godne życie na
emeryturze, a nie żeby musieli liczyć każdy grosz. Ale to nie do pojęcia dla
takich panienek. One nie rozumieją, że są inni ludzie, że rodzice, że coś. ONE.
Są tylko ONE.
P: I jeszcze
ta moda. Nieważne że niewygodnie, ze zimno że mokro. Ważne że MODNIE. „o matko,
przecież ta kurtka była modna w POPRZEDNIM SEZONIE.” I mina, jakby trędowaty ją
dotknął.
A: Ty wiesz że
te crocsy, co były w Lidlu to ponoć towar luksusowy?
„Produkt jest luksusowy kiedy jest rzadki. Od kiedy w lidlu pojawily sie
chodaki crocsy, to majac podobne od roku zaczalem slyszec "w lidlu kupiles?"
To samo z torebka. Kto chce torebke w ktorej chodzi pol wsi?”
P: I po co
komuś coś takiego? Nawet w ogródku się w tym nie pochodzi. Nie mówiąc o
przekopywaniu ziemi czy coś… Na miasto w życiu bym w tym nie wyszła, paskudztwo
gorsze od emu!
A: No ale
wiesz, MODNE nie znaczy PRAKTYCZNE... ani nawet ŁADNE
To są crocsy. TAK właśnie "wyglądają" na nogach. Nie polecamy |
A: No i nie
wiem w czym problem, ja nie mam bólu, że ktoś ma coś takiego samego jak ja.
Ostatnio nawet przecież polowałyśmy na takie same buty :P
O, albo to: „takie promocje mające na celu upodlenie Polaków są żałosne i lidl
stracił w moich oczach resztki szacunku. Moja noga tam nie stanie mimo sympati
do pan Karola Okrasy i jego przepisów.” – upodlające jest że Lidl robi
promocje, czy że ludzie zachowują się jak się zachowują?
P: Wolę już być tym „upodlonym Polakiem” niż upadlać swój honor i portfel poprzez bezsensowne wydawanie tysięcy złotych na jakieś szmaty, ale też przez bieg przez (ludzkie) przeszkody do celu (półka z promocyjnym towarem). Ja pasuję i świat mi się od tego nie zawali.
Ciekawe co "Madzia" powiedziałaby o osobie która tak jak ja poluje na różnego rodzaju promocje nagradzane naklejkami za które można dostać książki czy noże?
OdpowiedzUsuńSwoją drogą trzymam się stwierdzenia "są ludzie i taborety" szkoda czasu na takie puste panienki prosto z witryny z Champs Elysé. Fajnie że je stać też bym chciała ale po co przy okazji obrażać innych ?
Pozdrawiam wszystkie piękne, "niepuste" i nie potrzebujące wzorować się na jakiejś modzie kobiety w tym szczególnym dniu!